piątek, 24 stycznia 2014

Rozdział 20 "Rzucę imprezowanie, picie i jaranie."

Ogólny

NOTKA
Mogą wystąpić sceny nieodpowiednie dla nieletnich czytelników.  


Kolejna impreza, jak każda inna. Pijana Brooklyn siedziała okrakiem na kolanach gorszego stanu Ricka. Dwudziestoletni mężczyzna włożył dłoń do jej majtek. Czternastolatka cicho pojękiwała, czując niebiańskie uczucie poniżej brzucha. Masował jej łechtaczkę coraz szybciej i szybciej. 
Po kilku minutach, gdy oboje byli wystarczająco podnieceni, chłopak wstał, trzymając ją za tyłek. Położył ją na fotelu. Nie przeszkadzał im tłum i, że to widzi mnóstwo ludzi. Czternastoletnia dziewczyna właśnie w taki oto sposób miała stracić swoje dziewictwo, tak bardzo ważne dla każdej dziewczyny, ale nie dla niej. Ona może spać z każdym. Myśli, że on ją kocha. Para. Nastolatka z dorosłym...
Szybkim ruchem ściągnął z niej spódniczkę, a następnie stringi. Jego oczy zabłysnęły poczuciem potrzeby seksualnej. 
Zatopił w niej swój język. Nie sprzeciwiała się, a wręcz bardzo jej się to podobało. Nie mogła dusić w sobie jęków, które same opuszczały jej małe, pulchne usta.
Oderwał się od niej i spojrzał głęboko w jej oczy. Oboje czuli wielkie pożądanie.
Dosłownie zerwał z niej bluzkę, oraz stanik, przez co była zupełnie naga. Zaczął masować jej niewielkie piersi. Całowali się zachłannie, jakby nigdy nie mięli zamiaru przestać. 
Uklęknął przed jej nogami i rozszerzył jej kolana. Z trudem wsadził w nią dwa palce i powoli nimi poruszał. Z czasem robił to coraz szybciej, kręcąc w prawo, lub w lewo. Zdobywał od niej głośne i ciche, ciągłe oraz urywane jęki. Gdy dziewczyna była już wystarczająco morka, wstał na proste nogi. Zsunął swoje spodnie, następnie bokserki. Jej oczom ukazał się dużej wielkości członek.
Zacisnęła oczy, czekając aż wszystko się skończy. Lecz jeszcze nie wiedziała, że to dopiero początek...
Facet brutalnie wszedł w nią. Pchał ile miał sił, robił to tak szybko, że dziewczyna nie miała siły, aby wydobyć z siebie duszone w środku jęknięcia.
Po około 30 minutach koszmar dziewczyny skończył się. Oboje się ubrali, wypili i rano wrócili do swoich domów. Jej matka o niczym nie wiedziała. Zawsze uważała ją za idealne święte dziecko.

*Dwa miesiące później*
- Rick... Muszę powiedzieć Ci coś bardzo ważnego... - zaczęła zmieszana Brooklyn.
- Czego Ty znowu kurwa chcesz?! - mężczyzna wydał z siebie odgłos irytacji. 
- B-Bo ja... - jąkała się, nie móc wykrztusić z siebie pełnego zdania. Wzięła głęboki oddech i powoli wypuściła powietrze, przez co jej serce powróciło do normalnego rytmu. - Jestem w ciąży. - odparła szybko i niezrozumiale. Lecz jemu wystarczyło to, aby mógł się zrobić na twarzy mocno czerwony i rozwścieczony.
- Co Ty kurwa do jebanej cholery powiedziałaś?!! - krzyknął nie móc opanować swoich emocji, nad którymi nie miał żadnej kontroli. One opanowały go w zupełności do pełna
- Słyszałeś co powiedziałam. - postawiła się mu, a jej ręce zadrżały pogrążone w strachu.
Chłopak zniknął za drzwiami pomieszczenia. Wrócił po 5 minutach z pudełkiem kolorowych tabletek. 
- Zjedz je. - rozkazał z dokładnie widoczną złością w oczach.
- A-Ale po co? - zapytała przerażona Brooklyn, drżącym głosem.
- Żeby ten jebany bachor zdechł kurwa! - wykrzyczał jej prosto w twarz. 
- Ja chcę urodzić. Przecież się kochamy i damy radę. Rzucę imprezowanie, picie i jaranie. Chce dobrze dla naszego dziecka. - uśmiechnęła się lekko.
- Kocham?! Rzucić?! Naszego?! HAHAHAHAHA!!! - zaśmiał się ponuro. - Czy Ty siebie dziewczynko słyszysz?! Chciałem się z Tobą bzykać i nic więcej. Jesteś młoda i ładna. Naprawdę liczyłaś na jebany happy Endzik?! Proszę Cię... Nie rozśmieszaj mnie.
- A-Ale... jak to? - zapytała zdezorientowana, jednocześnie smutna. - Mówiłeś, że mnie kochasz. Tyle razy powtarzałaś, że będzie mi z Tobą dobrze, że będziemy razem wiecznie...
- Ty masz kurwa 14 lat, ja 20! Ogarnij się i uwierz w prawdziwe życie! - krzyknął tłumiąc śmiech.
Chłopak podszedł do niej i mocno chwycił jej twarz w swoją dużą dłoń.
- Słuchaj Młoda. Albo usuniesz tą jebaną ciąże, albo nigdy nikt już Cię nie zobaczy. - powiedział poważnie ochrypłym głosem, powodującym u niej ciarki na plecach i strach w oczach. 
- Proszę... Puść mnie. To boli.. - mruknęła zapłakanym głosem. 
- Zasługujesz na ból. - warknął i popchnął ją z całej siły na twardą podłogę. Jęknęła z bólu, opierając plecami o ścianę. Robi małe kroki w jej stronę. Ona go kochała mimo różnicy wieku. A teraz? Wszystko zniszczone. Dosłownie. Wszystko...
Spojrzał w jej zapłakane oczy.. i nic. Żadnej skruchy, żadnego żalu, żadnego współczucia, czy smutku...
Poczuła ból niedopisania. Ból brzucha. Została kopnięta w czułe miejsce dziewczyny... Bolało ją jak cholera, nie można sobie tego wyobrazić. Skuliła się z bólu, gdy on wymierzył kolejny cios, tym razem z pięści. 
Kopał ją, bił, uderzał bez namysłu i ciągle. Nie wiedziała co ma ze sobą zrobić... Bała się i to bardzo.
Wreszcie wpadła na pomysł... Szybko pociągnęła go za nogę, dzięki czemu upadł, a ona ignorując straszliwy ból, wstała i podeszła metr do szafki. W swoje drobne, trzęsące się dłonie chwyciła szklany wazon. Podeszła do Ricka i z całej siły, jaka w niej pozostała rzuciła w jego głowę. Zemdlał, co dało jej czas na ucieczkę...

"Są czasem chwile, kiedy nie masz pojęcia,
że może stać się coś co stało Ci się w przeszłości."
_____________________________________________________________________________

Hej Wam po dłuższej przerwie, ale pisałam Wam, 
że nie będzie mnie jakiś czas ;p
Mam nadzieję, że rozdział chociaż trochę Wam się podoba ;d
Chcę pod, albo przed każdym rozdziałem pisać cytat. Ma być przed, czy po?
No i chcę poruszyć temat pewien...
Mianowicie, chodzi o sprawę z tym, że piszecie, że nie piszę miesiąc i jęczę, 
że nie ma komentarzy. Ja też mam swoje życie prywatne i nie mam zamiaru całego 
swojego wolnego czasu marnować na pisanie. 
Taki rozdział nie zajmuję 10 minut. Macie pomysły? To proszę.
Piszcie mi w komentarzach Może je wykorzystam.
Postaram się pisać regularnie, ale oczekuję w zamian komentarzy :3

PS. Byłam na Believe Movie., Cuudowny, naprawdę niesamowity film. Ryczałam, jak psychiczne dziecko <333

23 komentarze:

  1. Haha tez bylam i tez ryczalam, nie dalo sie nie :D. A rozdzial boski

    OdpowiedzUsuń
  2. ej ale co to ma wgl wspolnego do wczesniejszych rozdzialow? o.o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytaj konciowke rozdzialu 19. To jest pochylym drukiem. Czyli, ze dzialo sie kiedys. Ten 20 latek to ten chlopak jej, o ktorym byla mowa na koncu 19 rozdzialu. A 14 latka to 4 lata temu Brooklyn ;)

      Usuń
    2. aa dobra, bo tak dlugo nie dodajesz ze zapominam o co chodzi xd

      Usuń
  3. Wspaniały rozdział! Ja też byłam na Believe i tak samo się poryczałam xD Czekam nn <3
    @natalusia99
    heartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział Zajebistyyy :) :*
    Też byłam na Believe, tak samo się poryczałam :D A najgorsze było to że nie miałam chusteczek :D xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na następny ! :* Bistyyy :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdzial jest genialny! A co sie stalo z tym dzieckiem ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. SuSuSuSuper. Przeczytałam wszystko w jedną noc. I czekam na następne z niecierpliwością ;))))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cuuuuudo *-* Czekam na next :********* Kiedy będzie następny? :))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Boski ;*
    zapraszam do mnie -> http://bieberfever-opowiadaniex3.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Tez plakalam na Believe!!! Cudny rozdzial, czekam na nastepny!!! :) Tylko prosze szybko!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. No fajny...:D Dodaj szybko następny *__*

    OdpowiedzUsuń
  13. Super post! *.* Czekam na następny! :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Też byłam i podobnie jak Ty ryczałam!!NIe dało się nie!

    OdpowiedzUsuń
  15. Kurcze a ja nie byłam na tym filmie ;/

    OdpowiedzUsuń