poniedziałek, 18 listopada 2013

Rozdział 16 "Ona daje mi coś lepszego"

Brooklyn                                     

Przeczytaj notkę pod rozdziałem!

Obudziłam się ze strasznym bólem głowy. Leżałam na jakimś materacu. Ściany były czarne z zaciekami. Na przeciwko mnie stało czterech chłopaków. Wszyscy byli ubrani tak samo. Obcisła, biała bluzka podkreślająca ich mięśnie i luźne dresy, oraz rękawiczki bez palców. Mięli po jakieś 19 lat, na tyle wyglądali.
- Obudziła się nasza dziwka. - podszedł do mnie chłopak.
O Mój Boże... To on chciał mnie zabić, to był on...
- Doszły nas słuchy, że znasz Biebera. - wzięłam głęboki wdech, zastanawiając się co powiedzieć
- J-Ja nie wiem o kim T-Ty mówisz. - wyjąkałam. Moje serce biło tak mocno, jak jeszcze nigdy. Oddech stał się nierówny. W miarę możliwości starałam się go opanować, aby nie poznali, że się ich boję. Czy się bałam? To za mało powiedziane.
- Nie lubię, jak grzeczne dziewczynki kłamią. - jego twarz znajdowała się kilka milimetrów od mojej. Na policzku czułam oddech, pachniał jednocześnie narkotykami, alkoholem i fajkami. Nienawidzę mieszanki wszystkiego co złe. Właśnie Justina oddech tak pachniał, prawie zawsze tak pachniał. Muszę mu dać do zrozumienia, że nie lubię tego. Jeżeli w ogóle się stąd wydostanę...
- Ja nie kłamię. - odpowiedziałam po chwili, gdy już ogarnęłam swoje myśli, a oddech był normalny.
- Kim jest dla Ciebie ten dupek? Skąd go znasz? Ile się znacie? Kim on do cholery dla Ciebie jest?! - zasypywali mnie różnymi pytaniami. Pękłam...
- Justin mnie uratuje! - krzyknęłam, a z moich oczu poleciały łzy. Pierwsza oznaka słabości. 1:0 dla nich...
- Kim on dla Ciebie jest!? - warknął, a jego twarz zrobiła się czerwona z gniewu. Otworzyłam usta, aby coś powiedzieć, ale mi przerwał. - Powiedz, albo Cię zabiję...
- Ja. On. My... Ja. Ugh... Jesteśmy razem, tak! Zadowolony!? - chłopak wyprostował się i uśmiechnął triumfalnie. Podszedł do drzwi i szepnął coś do pozostałem trójki.
- Bardzo. - mruknął i wyszedł z resztą zostawiając mnie samą...

Justin

Mijały godziny. Byłem trochę zaniepokojony. Trochę? Zajebiście się bałem! Nie wracała 4h!
Postanowiłem, że zadzwonię do jej brata. Zostawiła telefon, więc z niego skorzystałem.
- Halo? - zapytał ochrypniętym głosem chłopak, prawdopodobnie był to Alex.
- Um. Cześć. Była może Brooklyn w domu? - zapytałem spokojnie.
- Nie, niestety jej nie było, a kto pyta? - zapytał bardzo ciekawy. Wolałem, żeby Brooke powiedziała mu o tym, że jesteśmy razem.
- Ja jestem jej bliskim przyjacielem. - odparłem po chwili namysłu. Wziąłem głęboki wdech i powoli wypuściłem powietrze z ust.
- Nie wiesz gdzie może być? - po jego głosie mogłem poznać, że byłzmartwiony.
- Była u mnie. Pewnie zaraz wróci. Muszę kończyć. - powiedziałem, chcąc szybko zakończyć tę rozmowę.
Wybiegłem z domu i wsiadłem do auta. Wiedziałem, gdzie pojadę. Jeżeli ktoś ją porwał, tylko jedna osoba mogła być za to odpowiedzialna.
Podjechałem pod stare magazyny.  Wiedziałem, że to był Greg, mój wróg. Kiedyś z nim współpracowaliśmy.
On był zdolny do wszystkiego, bałem się o nią. Jest wspaniałą dziewczyną, jedyną w swoim rodzaju. Naprawdę ją lubię i jeżeli mam być szczery, ona jest moją pierwszą dziewczyną. Zawsze był tylko sex, ale jak ją poznałem to... Było takie spontaniczne. Jakby w jednym momencie moje złe moce odeszły, a na ich miejscu znalazły się uczucia. Znam ją tydzień, jeden tydzień. Całe 7 dni nie uprawiałem sexu. Kiedyś to strach pomyśleć, żebym tyle wytrzymał, ale teraz... Ona daje mi coś lepszego niż zaspokajanie swoich potrzeb, daje mi radość, szczęście, uczucie...
Po około 15 minutach byłem już pod budynkiem. Bez pukania w drzwi, których pozostały jakieś cząstki, wszedłem do środka.
Wszędzie było pełno drzwi. Zaglądałem w każde po kolei. Niema! Niema! Niema! Niema! Aż naglę mnie olśniło. No jasne! Pokój na górze! Byłem tutaj kilka razu załatwić jakieś sprawy i stamtąd zawsze słyszałem krzyki. Szybko, lecz w miarę możliwości wbiegłem po schodach, potem po kolejnych.
Chciałem wyjąć zza paska tyłu moich spodni broń, ale tego nie zrobiłem. Wiedziałem, że oni też będą ją mięli, a ja sam nie dam rady przeciwko nim. Mogłem zabrać chłopaków do pomocy, ale działałem pod wpływem chwili. Nic nie poradzę, że tak funkcjonuję.
Stanąłem na przeciwko drzwi, były stare, więc z łatwością kopnąłem w nie, a one wyleciały z zawiasów. Para przepięknych, dobrze mi znanych oczu spojrzała na mnie. Wyglądała strasznie. Jej włosy były rozczochrane, koszulka miejscami podarta, przez co mogłem ujrzeć jej czerwony stanik. Mimo to nadal była piękna wewnątrz ja i zewnątrz. Zawsze jest śliczna.
Szybko podbiegłem do niej i mocno ją przytuliłem. Zerwała się na proste nogi i rzuciła mi się na szyję, a nogami oplotła moje boki. Pocałowałem ją namiętnie, a nasze języki otulały się nawzajem. Po chwili oprzytomniałem, że w każdej chwili ktoś tu może wejść.
- Wróciłeś po mnie. - wyszeptała z niedowierzaniem, ale również z radością.
Zobaczyłem na jej policzkach widoczne ślady dłoni. Zacisnąłem zęby na myśl, że ją uderzyli i to niejednokrotnie. To koszmarne uczucie, gdy ktoś dotknął Twoją własność, a Ty nic nie mogłeś zrobić.
Zmierzaliśmy do wyjścia, gdy nagle w progu drzwi pojawił się Greg.
- No proszę, proszę. Kto tutaj się pojawił. - zaśmiał się bez humoru i zaczął się zbliżać.
- Musimy już iść. - powiedziałem ściszonym głosem.
- Jesteś taki jak dawniej. Miękki, słaby, głupi, nic niewarty gówniarz. Ucieka od problemów. - podszedł jeszcze bliżej. Straciłem kontrolę i szybkim ruchem z tylnej części moich spodni wyjąłem pistolet, lecz nie zdążyłem go nawet unieść. Nim się obejrzałem zostałem postrzelony w stopę. Bolało jak cholera. Syknąłem i uniosłem nogę w górę.
- No i po co to zamieszanie? Dobrze wiesz, że ze mną nie wygrasz. - powiedział z grozą w głosie. Miał racje. Sam nie miałem szans z nim i jego Gangiem. Byli zbyt silni, ale mój gang przeciwko jego? Tego jeszcze nie próbowaliśmy, ale sami rozpętali wojnę, będą mięli wojnę.
- Puść nas i będzie po kłopocie. - powiedziałem patrząc wszędzie tylko nie na niego. Cały czas kurczowo trzymałem rękę Brooklyn, ona zaś patrzała na moją uniesioną stopę z bólem w oczach.
Widok jej smutnej, przerażonej, roztrzęsionej... Zabijał mnie od środka.
Greg został zawołany i odwrócił się. Wykorzystałem chwilę jego nie uwagi i wyciągnąłem broń, odblokowałem i strzeliłem prosto w jego ramię. Idealnie w to miejsce, gdzie był już kiedyś postrzelony.
Czuły punkt. Dobrze wiedzieć gdzie się znajdują, gdy je znasz jesteś zwycięzcą.
Skulił się, a my wybiegliśmy z pokoju. Tak, noga cholernie bolała, ale byłem w gorszych sytuacjach, więc to jest nic. Wytrzymam dla mojej księżniczki.
Biegliśmy do wyjścia tak szybko na ile pozwalała nam na to siła.
Postrzeliłem każdego, kto stanął mi na drodze. W końcu wsiedliśmy do samochodu i Brooke prowadziła, ja nie byłem w stanie ze względu na nogę. Po około 15 minutach dojechaliśmy. Weszliśmy do domu, tak właściwie to ja skakałem opierając się o moją dziewczynę... Moja Dziewczyna. Jak cudownie to brzmi...

_________________________________________________________________________________

No to jak Wam się podoba?
Nie zwracajcje uwagi na to, że jest krótki xx
Postaram się, aby następny był dłuższy.
45 - następny
Biedny Justin ;-; 
Ale wkrótce będzie dobrze potem źle itd. 
Mogę Wam zdradzić tyle, że właśnie wpałam na pomysł i Brooke pozna chłopaka *.* 

UWAGA WAAŻNE!!!
Wiecie.. Są takie połączenia imion jak Jelena, Jiley itd. 
Chciałabym, żebyście pisali w komentarzach propozycje połączenia Brooklyn z Justinem.
I jeszcze jedno. Założyłam Tweetera Justina i Brooke. 
Follownijcie ich. Będę tam pisała jako oni. 
 

57 komentarzy:

  1. O nie tylko nie nowy chłopak...
    A TAK TO CUDOWNY ROZDZIAŁ <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeju boskiie...nie mam pomysłu na tą nazwę ;<

    OdpowiedzUsuń
  3. najlepszy blog na świecie, czekam na następny .. nic nie mogłam wymyślić wyszło mi tylko "Jusklyn" i "Broostin" xd .. naprawde świetny blog *.* <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Broostin ? XD Brooju ? Nw hahhaha ;D Rozdział jak zawsze boski ; 3 <33

    OdpowiedzUsuń
  5. Daleej bo nie wytrzymam ;** <33
    Może np. Brustin, Juklyyn :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny ja zawsze ,uwielbiam go! ♥ no nie wiem może Juklyn XDDDD

    OdpowiedzUsuń
  7. Koocham tego bloga *o* ♥♥♥ Mój ulubiony ! <33

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowny ♥ Noo nie wiem Juklyn jest dobre xdd

    OdpowiedzUsuń
  9. świetne jak zawsze ! ;* hhhmmmm ... może Jooklyn ? ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Zajebisty ♥ możę Jooklyn xdd

    OdpowiedzUsuń
  11. on jest mega jeeeeeja kiedy będzie następny? :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocham, Kocham, Kocham i jeszcze raz Kocham tego bloga. *__*
    Nie moge sie doczekac nastepnego..
    A w łaczeniu imion nie ejstem najlepsza. :/

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocham twojego bloga jest świetny ;D Czekam z niecierpliwością na następny <3 KOCHAM tego bloga

    OdpowiedzUsuń
  14. Jooklyn? ?? czekam na nn :*****

    OdpowiedzUsuń
  15. Kocham twojego bloga ♥ czekam na nn!!! ♥ rozdział boski jak zawsze♥

    OdpowiedzUsuń
  16. awwww <3 JUSTIN JEST TU TAKI "ODWAŻNY" <333

    OdpowiedzUsuń
  17. czekam na nn <33

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny , no poprostu boski <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Nastepny, proosze <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Zaczęłam nie dawno czytać i polubiłam twoje opowiadanie.Rozdział wspaniały! Czekam na nn <3 Życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  21. cudowny <3 jak zawsze pisz dalej !

    OdpowiedzUsuń
  22. Kocham tego bloga <3
    Zapraszam, jak macie wolą chwilę tutaj : http://love-me-anxiously.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale świetny bardzo kocham tego bloga i czekam na następny rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń
  24. Dawajcie z tymi komami ! Jeszcze 9 ^^

    OdpowiedzUsuń
  25. tylko nie nowy chlopak bo napewno cos namiesza.... :/ czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  26. Moze Jooklyn ? nie moge sie doczekan nn <3

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie proszę nie.. Niech Brooklyn nie zakochuje się w tym chłopaku.. proszę <3 a poza tym rozdział zajebisty <3 czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  28. błagam daj nn !

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetnyy nie mogę doczekać się nastepnego :))

    OdpowiedzUsuń
  30. eh troche to slabe. Ale z przyjemnością bede czytała dalej. Tylko staraj sie pisac bardziej realistycznie. tutaj wszystko przychodzi z latwoscia :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Cudowny ! Nie mogę się doczekać następnego !! <3

    OdpowiedzUsuń
  32. Powiesz nam mniej więcej kiedy nn ?

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie mogę się doczekać kiedy nn <3

    OdpowiedzUsuń
  34. justlyn, brostin

    OdpowiedzUsuń
  35. Ej no ile można czekać ? ;( Ja chce rozdział 17 !!!! XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha ;D Pojawi się dzisiaj, ale pewnie koło 23 ;D

      Usuń
  36. Jednego wieczora przeczytałam wszystkie cz, i chcę kolejną. To jest świetne ! :)

    OdpowiedzUsuń