Rozdział #1
Schowałam się za samochodem ciężko oddychając. Z tyłu trzymałam pistolet, nie pierwszy raz.
- Teraz! - krzyknął Brad. Wychyliłam się znad czerwonego Range Rovera i strzeliłam przed siebie we wroga, trafiając w udo.
Brad był jednym z Gangu, do którego należało czterech chłopaków: Brad, John, Ryan i Chaz.
Ja dołączyłam do nich miesiąc temu. Brada znam od dzieciństwa. Jest moim najlepszym przyjacielem.
Właśnie miesiąc temu wraz z przyjaciółmi zobaczył jak kładę umięśnionego faceta na ziemie i okładam pięściami. Ich zdaniem idealnie się nadaje do gangu. Jestem pierwszą dziewczyną, która uczestniczy w tych sprawach. Handel narkotykami, palenie, grożenie komuś, jeśli nie oddał pieniędzy w wyznaczonym czasie, ewentualnie zabijanie. Tak jak teraz. Właśnie toczyła się walka między naszym gangiem, a gangiem, który zechciał walki i właśnie ją dostaje. Żaden z nas nie jest ranny, a wrogowie leżą we własnej krwi.
Wiedziałam, że gdy zgodzę się być razem z chłopakami, nie będę mogła już z tego wyjść.
No, ale wiedziałam, że to idealne miejsce dla mnie. Nigdy nie byłam grzeczną dziewczynką. Zawszę ciągnęłam kłopoty za sobą. Niejednokrotnie byłam przyprowadzana do domu przez policjantów, a powody były najróżniejsze. Zaczynając od picia piwa w miejscach publicznych, poprzez palenie używek, do próby skoku z mostu na autostradę. Szkoła? HaHaHa dobry żart. Czasami opuszczałam lekcje, ale myślę, że nauczyciele woleliby, abym nie chodziła do szkoły, niż wchodziła z hukiem do klasy z tekstem " Siema stara suko!".
Mimo, że mam tylko 16 lat, to nie jestem typem dziewczynki, która słucha się rodziców. Uciekłam z domu i od miesiąca mieszkam w domu z chłopakami. Tak to właśnie było.
Po 20 minutach byliśmy już w domu. Wygodnie rozsiadłam się na kanapie, pijąc coca cole.
- Kate! - zawołał Ryan.
- Czego? - zapytałam rozkładając się na całej kanapie.
- Za 1 godzinę przyjedzie Justin. On jest razem z nami, ale wyjechał trzy miesiące temu pozałatwiać sprawy i wraca właśnie. Będziesz musiała się z nim zapoznać, ale spokojnie, bo on nie wie, że pracujesz z nami. - powiedział, przez co prawię udusiłam się własną śliną.
- Pewnie kolejny zadufany w sobie dupek. - mruknęłam pod nosem.Westchnęłam i poszłam na górę do swojego własnego pokoju. Położyłam się na łóżku, a w uszy włożyłam słuchawki. Wsłuchując się w nuty piosenek Drake'a, usnęłam, śniąc o największych koszmarach, jakie ktokolwiek mógł sobie wyobrazić...
Rozdział #2
- Kate, obudź się. - poczułam lekkie szturchanie w ramię. Powoli otworzyłam oczy i ujrzałam Chaza.
- Co? - zapytałam przecierając zaspane oczy pięściami. Ziewnęłam, otwartą dłonią zakrywając usta.
- Justin przyszedł. Musisz go poznać, on tutaj mieszka. - powiedział niepewnie. Nie słysząc odpowiedzi ode mnie wyszedł z pokoju. Leniwie stałam z łóżka i weszłam do łazienki w moim pokoju.
Sięgnęłam po szczotkę i rozczesałam swoje długie brązowe włosy. Zostawiłam je rozpuszczone. Sięgnęłam po tusz i machnęłam kilka razy po swoich rzęsach. Nie lubiłam się malować, czasami robiłam cienkie kreski i malowałam rzęsy, nic więcej.
Wyszłam z łazienki i zeszłam na dół do reszty. Miałam na sobie szare spodnie Chachi Momma, białą, krótką bluzkę na ramiączka, odkrywającą mój brzuch i siwe vansy.
- Cześć wszystkim! - rzuciłam wesoło przerywając chłopakom w rozmowie. Wszystkie głowy odwróciły się w moją stronę. Pięć par oczu wpatrywało się we mnie. Przeleciałam wzrokiem po każdym, zatrzymując się na nieznanej mi twarzy. Chłopak miał piwne oczy, były strasznie hipnotyzujące. Zatonęłam w nich, przez kilka sekund wpatrywaliśmy się w siebie. Po chwili otrząsnęłam się i zmierzyłam go wzrokiem. Był umięśniony i naprawdę przystojny, ale to nie wystarczy, żeby mnie poderwać...
Podeszłam do nich, a Justin wstał z kanapy i podał mi dłoń.
- Jestem Justin. - uśmiechnął się przyjaźnie, ukazując tym rząd swoich idealnie białych zębów.
- Kate. - ścisnęłam jego dłoń, chwile później odwzajemniając uśmiech.
Usiedliśmy na dwóch kanapach, na jednej mieściły się jakieś 4 osoby. Na jednej usiadłam Ja, obok Justin, a z drugiej strony Brad. Drugą sofę zajął John z Ryanem i Chazem.
- Co robisz z takimi chłopakami jak my? - zapytał Justin wyrywając mnie z transu. Nie kontaktowałam za bardzo po ostatnim zapalonym joincie.
- Brad zaproponował mi współpracę, więc się zgodziłam. - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
- Wiesz jaka to.. - nie dokończył, ponieważ mu przerwałam.
- Tak, wiem jaka to odpowiedzialność i, że z tego już nie wyjdę. - mruknęłam niezadowolona. Każdy męczył mnie tym samym pytaniem. Stawało się to powoli denerwujące.
- Taka dziewczyna jak Ty nie powinna z nami pracować. - powiedział ochryple.
- Taka jak ja? - zapytałam, krzyżując ręce na piersiach.
- No wiesz... Taka słodka i niewinna. - spuścił głowę rumieniąc się, z powodu przyznania, że jestem słodka. Podrapał się po karku z zakłopotania. Zachichotałam cicho, przez co posłał mi sztylety.
- Po pierwsze, kim Ty jesteś, żeby decydować co mam robić?! - krzyknęłam oburzona, opadając na oparcie kanapy. - Po drugie, nie jestem słodka, ani niewinna!
- Spokojnie! Bez spiny, młoda. - mruknął chichocząc.
- Ile Ty masz lat, że nazywasz mnie młodą?! - zapytałam oburzając się jeszcze bardziej.
- Dziewiętnaście, a Ty ile? Piętnaście? - zaśmiał się ponuro.
- Szesnaście, Ha! To bolało, o tutaj. - zrobiłam minę szczeniaczka i powiedziałam wskazując na serce.
Chłopcy zaśmiali się. W telewizji leciał jakiś horror, postanowiliśmy go obejrzeć.
Skończył się po około dwóch godzinach. Poszłam do toalety załatwić swoją potrzebę. Było kilka minut po północy, postanowiłam, że pójdę do swojego pokoju i sprawdzę co się dzieję na Facebooku.
Weszłam schodami na górę, wcześniej mówiąc wszystkim "Dobranoc". Tylko Justin gdzieś zniknął.
Otworzyłam drzwi do pokoju i doznałam szoku...
________________________________________________________________________________
I jak? Może być? Hehehehe
Mam krótkie dwa, bo więcej mi się potem nigdy nie chciało pisać XD
Zajebisty!!! Serio jak byś mogła to napisz jeszcze kilka proszeeeeeeee!!!!! Jest naprawdę bardzo fajne!! <3
OdpowiedzUsuńDawaj następny :D
OdpowiedzUsuńświetny napisz next <3
OdpowiedzUsuńgdzieś to czytałam. ;o skopiowałaś...
OdpowiedzUsuńHaha jasne...
UsuńJak juz pisalam... Dodalam to kiedys na moja stronke "Słucham Justina Biebera czy ci to pasuje czy nie"
Nie oceniaj mnie w taki sposob prosze
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTo bylo na fb ???
OdpowiedzUsuńNo tak! Juz to kiedys specjalnie na stronke pisalam! XD
UsuńZatkało mnie..Ale fajnie się zapowiada ;D <3
OdpowiedzUsuńZajebiste !! Dawaj 3 rozdzial <3<3<3<3<3<3
OdpowiedzUsuńMega, super, ekstra i nie wiem jakie jeszcze moze byc. Weź pisz to dalej.! Prosze. :c
OdpowiedzUsuńGenialne
OdpowiedzUsuńboże cudowny, błagam pisz go dalej prosze prosze prosze<3333 ♥
OdpowiedzUsuńweź mi to oddaj spróbuje to pisać jeżeli się zgadzasz to napisz do mnie i wszystko obgadamy :*** / @CamillSWAG
OdpowiedzUsuń